Wiele się mówi o naturalności i akceptowaniu swojego wyglądu, ale z drugiej strony otrzymujemy wiele sprzecznych komunikatów, jakoby ta “naturalność” miała wynikać z naszej pracy nad ciałem. Jak rozmawiać z nastolatkami i budować w nich zdrowe podejście do dbania o siebie i swoje ciało, w świecie, w którym dominuje określony wizerunek kobiety i mężczyzny?
Jestem nieatrakcyjna
Według badań Światowej Organizacji Zdrowia polskie dziewczynki uważają się za nieatrakcyjne. Mają najniższą samoocenę spośród nastolatek z 42 krajów (gdzie we wcześniejszej edycji tego badania byliśmy na 9 miejscu). 52 procent ośmiolatek jest niezadowolonych z ciał – chciałyby być szczuplejsze. Dostęp do internetu, telewizji i social mediów, w których panuje “kultura szczupłości” pogłębia ten problem z każdym rokiem. Przekaz ten może być odbierany przez nastolatki jako oczywisty, taki, z którym się nie dyskutuje.
Chłopcy, którzy czują się rozczarowani
W Wielkiej Brytanii przeprowadzono badania wśród chłopców, podczas których pokazywano im zdjęcia naturalnych piersi dziewcząt. Okazuje się, że wychowani na zmodyfikowanych obrazach i filmach pornograficznych czuli się rozczarowani…
Epidemia zaburzeń odżywiania
Nie tylko dzieci i nastolatki, ale również dorośli, którzy wychowują dzieci, borykają się z problemami. Zaledwie cztery na sto Polek uważa się za atrakcyjne, a 40 procent jest na diecie (sondaż TNS OBOP). Z początkiem lat 90., kiedy zyskaliśmy większą dostępność do telewizji i mediów, bezkrytycznie przyjęliśmy prezentowany tam wizerunek jako jedyny właściwy. Co za tym idzie – zaczęła wzrastać liczba osób borykających się z anoreksją czy bulimią.
Również ze strony medycyny mamy ogromny nacisk na promocję szczupłego wyglądu i masy ciała, jako wyznaczników zdrowia. Choć tak naprawdę badania nie potwierdzają, że proporcje mają jakieś znaczenie dla zdrowia, a osoby z nadwagą są tak samo zdrowe jak osoby szczupłe. Są jednak postrzegane jako nieatrakcyjne.
Jak mówić i na co zwracać uwagę, aby budować pozytywne wzorce
Kiedy w otoczeniu Twojego dziecka pojawiają się tematy odchudzania, diety czy uwagi na temat ciał:
- Rozmawiajmy o fizjologii, modach na diety, o sensie odchudzania czy koncentracji na wyglądzie;
- Podkreślajmy, że ideał kobiecej urody jest względny;
- Dziewczynki w wieku 12-16 lat, które zaczynają bawić się dietą, powinny zostać otoczone szczególną troską ze względu na wiek, w którym bardzo łatwo o zaburzenia odżywiania;
- Jak najmniej zajmujemy się “talerzem” dziecka; Nadmierna kontrola tego ile zjadło, może sprawić, że będzie to zbytnio zaprzątać jego umysł; Oczywiście nie dotyczy to sytuacji skrajnych, np. napadowe przejadanie się;
- Unikaj negatywnych uwag na temat wyglądu ciała dziecka, swojego czy innych osób (badania pokazują, że wtedy zaburzenia odżywiania pojawiają się rzadziej);
- Wspólne rodzinne posiłki – tam, gdzie jada się razem, zaburzenia odżywiania pojawiają się rzadziej;
- Zachęcaj dziecko do aktywności fizycznej i zwróć uwagę na ilość zjadanych słodyczy.
Tego unikaj:
- Komentarze na temat tuszy dziecka – mogą powodować coraz bardziej uporczywą potrzebę udowodnienia tego, że będzie szczupłym;
- Nie porównuj swojego dziecka do innych;
- Chcąc dobrze, rodzice podsuwają dziecku pomysły na odchudzanie, które z czasem staje się sensem życia;
- Nie zakładaj, że dziecko nie lubi siebie;
- Skoncentruj się na jego, a nie swoich oczekiwaniach.
- “Super wyglądasz, schudłaś?” – komentarz ten wzmacnia przekonanie o tym, że chudnięcie i rygorystyczna dieta są właściwe;
- Nie dopasowuj form spędzania wolnego czasu do wyglądu dziecka – szczupła dziewczyna – tańce albo gimnastyka, otyła – judo czy podnoszenie ciężarów – pozwól dziecku próbować.
Co robić, aby dziecko było bardziej odporne na presję wywieraną przez kulturę
Często mówimy dziecku, że jest najlepsze, najładniejsze czy najmądrzejsze. Jednak takie słowa nie budują jego poczucia własnej wartości – są pustymi frazami. Zbudowany w ten sposób narcystyczny obraz może skończyć się wątpliwościami czy nawet załamaniem, kiedy w szkole dziecko spotka się z innymi “mądrzejszymi” czy “ładniejszymi”.
Zamiast tego wspierajmy własne aktywności dziecka i jego poczucie wpływu. Dostrzegajmy i nazywajmy jego konkretne umiejętności, np. “Ładnie ułożyłeś klocki”, “Pięknie dobrałaś kolory na tym obrazku”. Na tym polega rzeczywiste budowanie własnej wartości.
Równie ważne, jeśli nie najważniejsze, są dobre więzi z rodzicami. Powinni oni swoje dziecko darzyć zaufaniem i słuchać. Powinni odczytywać, co jest dla niego trudne, bo dziecko chcąc spełnić oczekiwania rodziców, nie zawsze o tym mówi i jest osamotnione ze swoimi dylematami.
Świetny wpis. Ludzie często lekceważą uczucia młodego człowieka, a przecież tak łatwo je zranić i zburzyć mu poczucie stabilności psychicznej.
Dziękuję, no niestety, to przykre fakty.